Francisa Forda Coppolę (FFC) zawsze uważałem za geniusza....reżysera, którego filmy są ważne dla całej kinematografii światowej. I to nie tylko z powodu Czasu Apokalipsy czy Ojca Chrzestnego. Te tytułu są kluczowe, na zawsze z nim związane, są powodem jego chwały i wielkości. Ale FFC jest ważny także z tego powodu, iż jest reżyserem ciągle czynnym, którego twórczość ma korzenie we wspaniałych dla kinematografii amerykańskiej latach 60-siątych, latach w których rozpoczynało kariery wielu – wtedy jeszcze młodych – reżyserów i aktorów, a których dokonania są istotne dla rozwoju filmu. Człowiek w deszczu, Rozmowa, Cotton Club, to moim zdaniem filmy, o których należy pamiętać, ale przede wszystkim należy je oglądać.
Zobaczyłem też film Tetro – powrót po kilku latach, oryginalny scenariusz i reżyseria. Cudo, bardzo dobre kino i udało się FFC uchwycić w tym obrazie szaleństwo tworzenia, szczególnie na przykładzie nieźle zakręconego teatru amatorskiego (dzielnica Boca). Sama historia też ciekawa, ma moim zdaniem jednak charakter jedynie drugorzędny – klimat filmu, odwrócenie kolorystyki retrospekcji (czarno – biały film, retrospekcje kolorowe), gra aktorów stanowi główną „atrakcję” tego obrazu. Zresztą to szaleństwo otoczenia jest tłem dla złamanej przez los trójki bohaterów – Tetra, Beniego oraz dziewczyny Tetra. Wszystko do okoła wydaje się buzować, kipieć emocjami (relacja Jose i jego żony, sponsora teatru) – Tetro i pozostała dwójka głównych bohaterów jest inna. Jeden jest skończonym dupkiem (dopiero domkniecie historii Tetra stawia go w innym świetle) Bennie poszukuje swojego ukochanego brata z przeszłości (w końcu mu się to nie udaje, ale zyskuje talent) oraz dziewczyna Tetra!!! Ta ostatnia jest wszystkich ratuje, mając chyba świadomość – tego w filmie nie widać – że ratuje tym samym siebie.
Wspaniały film. I nie należy go oceniać przez pryzmat Almodovara, którego należy traktować jako filmowego oszusta – mógłby nakręcić Matadora Kikę, może jeszcze Drące ciała i to wszystko. Reszta to oszustwo i tyle. Czytałem na jakimś forum takie porównanie i szlag mnie trafił. Trudno....takie czasy..... FFC zrobił taki film jak zrobił i robienie mu zarzutu, że to jest poniżej jego standardu nie ma sensu. Nie kręci się za każdym razem Czasu Apokalipsy.....może to i dobrze.
Polecam....La Boca....i zachęcam do picia Yerby.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz