sobota, 26 grudnia 2015
Wolność.....
Nie mogę sobie przypomnieć kto to powiedział, ale żeby dobrze pisać należy wyzbyć sie ograniczeń. Należy być wolnym i nie mieć oporów i gdyby spojrzeć na to dosłownie, to coś w tym jest. Czytam i bardzo cenie P. Rotha. W mojej ocenie i ocenie innych, ale chyba jednak odwrotnie, jednego z najważniejszych pisarzy amerykańskich. Jego proza jest potwierdzeniem tego, ze wyzbycie sie ograniczeń pozwala na dużo więcej i więcej. Wyzbywając sie swojego żydostwa, jak mi sie wydaje w wymiarze religijnym, może sobie ten autor pozwolić na na prawdę dużo. Taki Raport Portnoya, chociażby. On może pisać wpros, nie przejmując sie swoim pochodzeniem, a czasem nawet temu kim jest i skąd pochodzi jego proza ma silniejszy wymiar. Bardziej szokuje. Ale utrzymuje sie w swojej kulturze, chociaż wyrastając z amerykańskich Żydów, Żydów w ogóle, jest Amerykaninem. Amerykaninem i tyle....
W. Allen,Żyd z tradycyjnej rodziny jako jedyny może sobie pozwolić na kpinę z religii judaistycznej, czy samego narodu żydowskiego, wyśmiewać ich przywary itp i uchodzi mu to na sucho.... Wyzwolenie pozwala, jestem tego pewien, odrzucić kulturowy, a przede wszystkim religijny kontekst i tworzyć wprost, pisać odważnie, nie przejmować sie. Ale to jest trudne. Religia stanowi nasze korzenie, jest podstawa naszego wychowania (do pewnego wieku) i nie każdy jest w stanie sie tego balastu pozbyć. Malarze przed wiekami tworzyli pod pantoflem i za kasę Kościoła jako mecenasa i powstawały dzieła wybitne, artystycznie olbrzymie, ale pełne ukrytych aluzji symboli, które miały treść antykościelna, masońska itp. Wiec religia była kagańcem. Ograniczeniem. Surrealizm już nie, to była wolności i jeden z najciekawszych nurtów artystycznych w historii sztuki, wolność w pełnej krasie, wolność tworzenia i wolność osobista. Ale ostatnio, w ostatnich latach, znowu sie zacieśnienia, nie można pisać i tworzyć jak sie chce - wolność artystyczna zaczyna być piętnowana, pojawiają sie zarzuty o kalanie własnego gniazda (Tokarczuk, sztuka na podstawie Jelinejk, Golgota..... Itp). Wolność zaczyna sie kurczyć? Na pewno wtedy gdy ograniczenia pojawiają sie w naszych głowach, gdy sami zaczynamy sie na tym zastanawiać....czy wolno, należy, czy sie powinno, czy wypada, a może jednak....inaczej, lepiej, nie tak ostro.....kurwa.....jakiś totalitaryzm. premier Kanady powiedział: bo mamy XXI wiek....ALE CO TO ZNACZY????????
Mam szacunek dla ludzi wierzących, ale nie mam szacunku do ludzi narzucających religie i jakikolwiek system wartości. Oprócz humanizmu....tylko on sie liczy.
środa, 9 grudnia 2015
Przystań....
Każdy kto ma trochę w życiu szczęścia może się sam kształtować, sam decydować o gustach i dochodzić do siebie takiego jakim się w danym momencie jest. Zagmatwane to i zawiłe, ale co tam! Literatura, kino, muzyka – jeżeli ktoś uważać się chce za człowieka kulturalnego, człowieka, który ma inne ambicje niż żarcie, picie i sex jedynie, czyli ma jeszcze siły i ochotę dążyć do bycia ponad instynkty – to kultura jako taka jest dla niego ważna. Nawet najważniejsza czasem. Nawet jeżeli ktoś decyduje się na wykonywanie zawodu krytyka, mądrali i przemądrzałego typka, który SAM NIE TWORZY A OCENIA. Zresztą często jestem pod wrażeniem erudycji tych ostatnich, ich wiedzy i swobody przerzucania się koncepcjami i ideami. To wymaga wiedzy, tylko że często jest ona wykorzystywana w wątpliwym celu.
Ale nie o tym….szczęściem jest mieć korzenie, bazę i miejsce (ludzi), które stanowią odnośnik, coś na kształt przystani, do której można dobić jak jest źle lub potrzeba akceptacji. Ale to nie może burzyć ogólnej samotności w budowaniu siebie. Każdy jest kowalem….banał taki. Ale cos w tym jest. Jesteśmy samotni w obliczu śmierci i w jakimś sensie samotni w drodze przez świat….obrastamy w czasem i dobrze jak coś zostaje na dłużej….Wrocław. Wrocław. Byłem tam wczoraj i miasto to stało się moim dokładnie 27 lat temu. Jezu, cholera – nie wiedziałem że dożyję czasów kiedy takie liczby nie będą się wydawały duże. Ale trudno. Byłem tam i przechadzałem się brukiem, który ścierał mi buty jak byłem dzieckiem. Zmienił się i co najważniejsze – dla mnie się nie zmienił. Chociaż nie – byłem tam wczoraj szczęśliwy. Bardzo…..nad wyraz……
Subskrybuj:
Posty (Atom)